„Ściernisko” – miejsce do aktywnego wypoczynku blisko natury

Dodane przez Brajan Kobus - sob., 20/08/2022 - 13:19

Kategoria

W środę, dnia 17.08 w ramach comiesięcznych wizyt u przedsiębiorców z gminy Czersk, burmistrz Przemysław Biesek-Talewski odwiedził państwa Marlenę Bettin-Miecznik oraz Sławomira Miecznika, którzy prowadzą Agroturystykę „Ściernisko” w Żukowie w sołectwie Zapędowo.

- Swoją działalność turystyczną rozpoczęliśmy w roku 2002, zaraz po naszym ślubie, a pomysłodawczynią była moja mama – mówiła właścicielka. Z Żukowa pochodził ojciec Pani Marleny i to na ojcowiźnie świeżo upieczone małżeństwo postanowiło rozpocząć 20 lat temu swoją przygodę z biznesem.
- Nasza nieruchomość w dużej części była polem, na którym uprawiano zboże. Wówczas przebojem była piosenka „Ściernisko” zespołu Golec uOrkiestra. Tytuł i tekst piosenki idealnie pasowały do naszej sytuacji, stąd nazwa naszej działalności. – mówi pani Marlena. - Początki były trudne, głównie ze względu na problemy w promocji naszego biznesu. Dwie dekady temu nie było Internetu tak dobrze rozwiniętego jak dziś, a informacje rozchodziły się głównie pocztą pantoflową – opowiadał Pan Sławomir.

Rozwój firmy
Państwo Miecznik zaczynali od adaptacji na pomieszczenia dla gości stodoły i innych obiektów gospodarskich. Na początku udostępniali także pokoje w swoim domu mieszkalnym. W 2013 roku wybudowali dwa „bliźniaki”, a dwa lata później doszedł kolejny domek z dwoma apartamentami oraz stołówka, która służy również jako świetlica. - W planach mamy budowę jeszcze 3 kolejnych bliźniaków, zamykając tym samym nasze małe nowoczesne osiedle – mówiła właścicielka. Obecnie w okresie letnim „Ściernisko” jest w stanie przyjąć do 50 wczasowiczów.

Stawiamy na rodziny!
Agroturystyka „Ściernisko” jest idealnym miejscem dla rodzin z dziećmi. Właściciele przygotowali wiele atrakcji i wydarzeń z myślą o dzieciach w różnym wieku. Organizowane są animacje, wyjazdy na zjeżdżalnie czy spływy kajakowe. – Staramy się urozmaicać dzieciom czas na tyle, na ile możemy. Organizujemy kilka razy do roku obozy tematyczne, np. Wioskę Indiańską, Wielkanocnego Zająca czy Mikołaja – opowiadała pani Marlena. Dla rodziców również przygotowano wiele atrakcji, między innymi wieczory „panieńskie” i „kawalerskie”. - Dzięki temu wczasowicze poznają się lepiej między sobą, a my poznajemy ich, co sprawia nam ogromna radość. Im lepiej znamy naszych gości, tym lepiej potrafimy się zorganizować – mówił pan Sławomir. Wiosną i jesienią „Ściernisko” odwiedzają wycieczki szkolne, a goście przyjmowani są przez cały rok.

Zwierzyniec
Innym aspektem wyróżniającym „Ściernisko” jest to, że można tutaj zobaczyć wiele zwierząt. Po terenie biegają psy, w zagrodzie można zobaczyć daniele i króliki, które tylko czekają, aż dzieci je nakarmią. Od czasu do czasu można spotkać tutaj także konie, a co za tym idzie, odbyć przejażdżki konne po okolicy. – Wierzymy, że obcowanie z florą i fauną, którą zapewniamy naszym wczasowiczom, pozytywnie na nich wpływa sprawiając, że mają oni ochotę wrócić tutaj za jakiś czas – mówili właściciele.

Pomoc Ukrainie
Państwo Marlena i Sławomir od początku wojny w Ukrainie zaangażowali się w pomoc uchodźcom z tego kraju. Wiosną w ich obiektach mieszkało około 30 Ukraińców, obecnie jest ich  około 20. Wśród nich są mieszkańcy Charkowa, którzy mimo, że tęsknią za swoją ojczyzną, nie mają gdzie wrócić. – Bardzo Państwu dziękuję za to, co robicie dla naszych gości z bratniego, dotkniętego wywołaną przez Rosję wojną kraju – mówił burmistrz Przemysław Biesek-Talewski.

 

Strony w dziale:

Strony w dziale:

Strony w dziale:

Strony w dziele: